Wino konopne – Podziemna Tradycja

Nowe konopne wino promowane przez Melisse Etheridge jest zwróceniem uwagi na kilkudziesięcioletnią podziemną tradycję robienia wina z marihuany w Kalifornii.

Mówiąc o rosnącej popularności spożywczej marihuany warto wspomnieć o winie – a konkretnie o szeregu nowych roczników obecnie promowanych przez piosenkarkę / autorkę tekstów piosenek Melisse Etheridge.

Przeżyła raka piersi, mówiąc, że marihuana „pomogła jej przez to przejść”. Artystka nagrodzona Oscarem oraz nagrodą Grammy opisuje marihuanę bardziej jako balsam niż środek odurzający.

„Nie chodziło o uzyskanie uczucia haju”, pisała w liście do jednego z użytkowników bloga. „I nie byłam na haju. Po prostu pozwoliło mi to czuć się normalnie, i nadal to robi. Mam długotrwałe szkody układu pokarmowego, pełną nietolerancję wszelkiego rodzaju kwasów, marihuana osiada na moim żołądku natychmiast.”

Wino konopne nie jest nowym konceptem, choć produkt promowany przez artystkę może reprezentować pierwszą próbę prawną w powszechnej komercjalizacji.

„Wiedza o kalifornijskim winie konopnym sięga późnych lat 70 i wczesnych lat 80, gdzie rozmyte chmury wspomnień unoszą się nad winnicami Kalifornii między Santa Barbara i Sonoma,” jak pisze VICE.

„Te szybko rosnące w siłę regiony winiarskie mieszczą młodych winiarzy eksperymentujących z nieużytkami gleb i nietradycyjnymi winoroślami. Ludzie fermentowali winogrona i palili dużo marihuany. Wczesne pomruki o małżeństwie tych dwóch działań przekonały winiarzy do zintensyfikowania fermentacji i stworzenia wyszukanych zmienionych stanów.”

W każdym razie, wino konopne nie było zgodne z prawem; dzisiaj również nie ma wiele wina konopnego, które jest sprzedawane w Kalifornii (reporter opisuje je jako sprzedawane „w nieoznakowanych butelkach z bezbarwnym korkiem”).

Reporter również wspomina o tym, jak powstaje wino konopne:

„Przepis na takie wino składa się z jednego funta marihuany na beczkę fermentującego wina, co daje około 1.5g marihuany na butelkę; im lepsze surowe materiały – winogrona i narkotyki, tym lepsze wino.”