Czy Powinieneś Puszczać Muzykę Roślinom?

Czy powinieneś puszczać muzykę swoim roślinom marihuany?

Muzyka to potężna siła. Może sprawić, że tańczymy, płaczemy, śmiejemy się, relaksujemy lub poprawiamy sobie nastrój. Podczas gdy my możemy cieszyć się muzyką, słuchając jej za pomocą naszych uszu, rośliny mogą również cieszyć się muzyką, odczuwając jej wibracje. W rzeczywistości badania wskazują, że odpowiednie wibracje odtwarzane z przerwami mogą pomóc roślinom rosnąć i ostatecznie poprawić jakość i ilość plonów.


Profesjonalni hodowcy marihuany często promują różne techniki, które hodowcy domowi mogą wykorzystać do uzyskania najwyższej jakości pąków. W związku z tym, niektórzy uciekli się do odtwarzania muzyki dla swoich roślin marihuany po tym, jak w wielu eksperymentach skorelowano ekspozycję na muzykę ze zwiększonym rozmiarem i wydajnością różnych gatunków. Nie zaszkodzi więc ustawić parę głośników obok namiotu do uprawy i zacząć puszczać muzykę z pełną głośnością.


Czy rośliny rosną lepiej pod wpływem pozytywnych wibracji?


Być może zaskoczy Cię fakt, że analitycy rozważają wpływ muzyki na rośliny od dłuższego czasu, choć pomysł ten zakorzenił się w czasach rozkwitu myśli „new age” dzięki książce „The Secret Life of Plants”, opublikowanej w 1973 roku i napisanej przez Christophera Birda i Petera Tompkinsa, opisującej „fizyczne, emocjonalne i duchowe relacje między roślinami a człowiekiem”, która pomogła spopularyzować tę ideę. Bird i Tompkins przytoczyli badania naukowe sugerujące, że muzyka nie tylko pomaga roślinom rosnąć, ale także ma poziom świadomości i może inteligentnie reagować na ludzi.


Część ich inspiracji pochodziła od indyjskiego botanika dr TC Singha, który w latach 60. był kierownikiem Wydziału Botaniki na Uniwersytecie Annamalai (Indie). Jego eksperymenty polegały na wystawianiu roślin na „ragi” (tryby melodyczne w indyjskiej muzyce klasycznej) przez różne okresy czasu w ciągu dnia. Uzyskano wspaniałe wyniki: metabolizm roślin przyspieszył nawet o 200%, plony ryżu były o 25-60% wyższe od średniej, podczas gdy orzeszki ziemne i tytoń produkowały do 50% więcej niż średnia.


Dr Singh odkrył, że muzyka miała wpływ nawet na nasiona, z których wyrastały rośliny wyższe i bardziej liściaste niż ich siostry. Biorąc pod uwagę wszystkie zebrane informacje, dr Singh uważa, że rośliny zareagowały bardziej pozytywnie na skrzypce. Wyniki te zostały powtórzone przez kanadyjskiego inżyniera Eugene’a Canby’ego, który w 2007 roku wystawił swoje pola pszenicy na sonatę skrzypcową JS Bacha i doświadczył 66% wzrostu plonów. Inne eksperymenty przeprowadzone przez botanika i badacza rolnictwa George’a Smitha w Illinois również przyniosły o 40% wyższe plony kukurydzy i o 24% wyższe plony soi, po prostu odtwarzając w pętli „Rhapsody in Blue” George’a Gershwina.


„Mother Earth’s Plantasia”: fantastyczny album z 1976 roku skomponowany specjalnie dla niektórych roślin, który zyskał status kultowego jako jedna z najwcześniejszych reprezentacji muzyki elektronicznej. W tamtych czasach był wręczany jako prezent dla tych, którzy kupili roślinę domową w sklepie o nazwie „Mother Earth” w Los Angeles.


Muzyka rockowa


Tak więc rośliny wydają się lubić muzykę klasyczną, zwłaszcza skrzypce. Ale co z innymi gatunkami? Nie chodzi tu tak bardzo o muzykę. Nie chodzi o to, że rośliny mają szczególne gusta i preferencje muzyczne; chodzi o wibracje. Rośliny wydają się najlepiej reagować na dźwięki o częstotliwości od 115 do 225 Hz, co odpowiada dźwiękom występującym w naturze.


Wydaje się również, że preferują delikatne wibracje. Jak wykazały eksperymenty z roślinami przeprowadzone przez Dorothy Retallack w 1973 roku w Colorado Woman’s College w Denver przy użyciu biotronicznych komór kontrolnych, obejmujących dźwięki i muzykę. Rośliny rosły w kierunku źródła muzyki, gdy były wystawione na działanie jazzu i muzyki klasycznej, ale oddalały się i umierały, gdy były wystawione na działanie rocka. Badanie Retallacka wykazało, że rośliny więdły po wysłuchaniu Led Zeppelin i Jimiego Hendrixa. Wykazywały nawet uszkodzenia spowodowane nadmiernym nawodnieniem. Najwyraźniej muzyka rockowa wcale nie była przyjazna dla roślin. Eksperymenty wykazały, że indyjska muzyka klasyczna zapewniała zdecydowanie najbardziej stymulujące wyniki dla testowanych nagietków.


Prawie 40 lat po tym eksperymencie, w 2009 roku, Tan Shen Mynn i Huang Shiqin z National University of Singapore przeprowadzili podobny eksperyment w celu zbadania wpływu energii dźwiękowej na rośliny. Ich wyniki wykazały, że bez względu na rodzaj muzyki, na jaką narażona jest roślina (wykorzystali Zea mays, roślinę podobną do kukurydzy), im jest ona głośniejsza, tym obficiej rośnie. Podczas gdy nawet muzyka heavy metalowa pomogła zwiększyć powierzchnię liści nawet o 86,2%, muzyka klasyczna pomogła zwiększyć rozmiar liści nawet o 91,6%. Głośniejsza muzyka miała pozytywny wpływ na kiełkowanie roślin. Uważa się, że dzieje się tak dlatego, że wibracje pomagają roślinie transportować wodę i minerały; im głośniejsze wibracje, tym większa pomoc dla roślin.


Muzyka i wzrost roślin: Wyjaśnienie


Rośliny są niesamowitymi organizmami: bez mózgu lub centralnego układu nerwowego nadal mogą wyczuwać otaczające je środowisko. Ze względu na swoją niezdolność do poruszania się, rośliny są pod ciągłą presją, aby radzić sobie z licznymi czynnikami środowiskowymi i wskazówkami, aby zapewnić sobie przetrwanie. W tym celu w toku ewolucji wykształciły one wiele wyrafinowanych mechanizmów wykorzystujących te sygnały do modulowania ich wzrostu i rozwoju. W wyniku nieustannej presji ewolucyjnej rośliny rozwinęły wrażliwość nawet na czynniki fizyczne i mechaniczne (np. wiatr, deszcz, dotyk), oprócz dobrze znanych bodźców biotycznych i abiotycznych (np. światło, temperatura i patogeny).

 

W ten sam sposób rośliny reagują na wibracje w powietrzu i glebie, pomagając im chronić się przed głodnymi gąsienicami lub spowolnić wzrost w wietrznych obszarach, które mogą na przykład złamać ich gałęzie. Dźwięk gąsienicy żującej liście rośliny spowoduje, że okazy zwiększą produkcję obronnych substancji chemicznych zaprojektowanych w celu odstraszenia napastników. Ponadto rośliny są w stanie odróżnić energię akustyczną oznaczającą zagrożenie od dźwięków pochodzących z niezagrażających źródeł.


Teorię, że rośliny potrafią słuchać, potwierdza badanie przeprowadzone w 2017 r. przez University of Western Australia, które wykazało, że rośliny rozwinęły zmysły, które pozwalają im wykrywać i reagować na dźwięki w celu znalezienia wody. Oznacza to, że rośliny mogą wyczuwać wibracje dźwiękowe płynącej wody przemieszczającej się przez rury lub glebę i przesuwać swoje korzenie w kierunku tych dźwięków.


Może to być jedno z wyjaśnień, dlaczego korzenie miejskich drzew mają tendencję do kolonizowania sieci kanalizacyjnych.


To samo dotyczy muzyki, która składa się z wibracji. Niezależnie od tego, czy jest to muzyka, szum ruchliwej drogi czy dźwięk zbliżających się drapieżników, rośliny nauczyły się odbierać wibracje i reagować zgodnie z tymi sygnałami wibracyjnymi. Dlatego jest prawdopodobne, że rośliny, które reagują negatywnie na agresywną muzykę rockową, robią to, ponieważ ich ewolucyjny skład nauczył je, że te fale dźwiękowe o niskiej częstotliwości stanowią zagrożenie (sprzęt przemysłowy, taki jak pojazdy, również wytwarza fale dźwiękowe o niskiej częstotliwości). Z drugiej strony fale dźwiękowe o wyższej częstotliwości, takie jak te wytwarzane przez muzykę klasyczną, mogą mieć odwrotny skutek, sygnalizując roślinie, że warunki są optymalne dla wzrostu i rozwoju.


Jak można przeanalizować to zachowanie?


Najlepszą naukową teorię na temat tego, w jaki sposób muzyka pomaga roślinom rosnąć, można znaleźć w badaniu opublikowanym w 2014 r. w Journal of Integrative Agriculture, które wyjaśnia, w jaki sposób wibracje fal dźwiękowych wpływają na roślinę i zawiera przegląd literatury na temat wpływu fal dźwiękowych na różne parametry wzrostu i różne etapy ich życia.


Według tego badania, rośliny transportują składniki odżywcze, białka i organelle w swoich płynach (cytoplazmie) poprzez proces zwany strumieniem cytoplazmatycznym. Wibracje niektórych rodzajów muzyki i dźwięków mogą pomóc stymulować ten proces; w naturze rośliny mogą rosnąć korzystnie w pobliżu śpiewu ptaków lub w obszarach o silnej bryzie.


Inne teorie wskazują, że muzyka klasyczna wydaje się pozytywnie wpływać na rośliny, podczas gdy gwałtowne wibracje muzyki, takie jak muzyka rockowa, uszkadzają protoplazmę, bezbarwną ciecz wewnątrz komórki, w której zawieszone są istotne części, takie jak jądro. Kiedy protoplazma wibruje pod wpływem fal dźwiękowych, wpływa to na zdrowie komórki. Im gwałtowniejszy ruch, tym bardziej zestresowana staje się komórka.


Inni badacze wysuwają nawet teorię, że powodem tego jest fakt, że częstotliwość muzyki zachęca aparaty szparkowe do otwierania się, maleńkie pory na powierzchni roślin, które działają jak małe płuca, umożliwiając większy pobór powietrza i składników odżywczych oraz pomagając w większej transpiracji.


Królewska Orkiestra Filharmoniczna w wyjątkowym występie w imię nauki. W 2011 roku 33-osobowa orkiestra zagrała trzygodzinny recital w audytorium pełnym zieleni, aby pomóc przetestować teorię, że rośliny rosną lepiej, gdy odtwarzana jest muzyka klasyczna. Wyniki nigdy nie były znane, poza tym, jak dobrze wypadły w mediach.


Czy warto wypełnić swój growroom muzyką?


Jak widać, pomimo wielu badań, nauka wciąż nie wie z całą pewnością , czy rośliny rosną lepiej przy muzyce, a jeśli tak, to dlaczego tak się dzieje. Chociaż bez wątpienia znajdziesz wielu ogrodników, którzy przysięgają, że ich rośliny rosną lepiej, gdy słuchają „Starman” Davida Bowiego, nadal nie ma jednoznacznych dowodów na to, że muzyka pomaga roślinom rosnąć. W rzeczywistości wielu botaników krytykuje eksperymenty, które „udowadniają” ten fakt jako pseudonaukę lub naukowo błędne i niemożliwe do powtórzenia.


Publikacja z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara wskazuje, że w eksperymentach tych występuje tak wiele zmiennych, które mogły nie zostać odpowiednio uwzględnione, takich jak światło i woda, ciśnienie powietrza i warunki glebowe. Sugerują również, że może to być po prostu tak, że to nie rośliny, ale ich opiekunowie korzystają z muzyki! Może to być również powód, dla którego mówi się, że rozmowa z roślinami pomaga im rosnąć, ponieważ ich opiekunowie są po prostu bardziej uważni.


Pomysł ten jest jednak nadal wiarygodny, przynajmniej według popularnego programu telewizyjnego MythBusters. Zajęli się oni tą kwestią w 2004 roku, ustawiając siedem szklarni z różnymi warunkami: w jednej nie było muzyki, w jednej odtwarzano muzykę klasyczną, w jednej odtwarzano death metal, w dwóch odtwarzano nagrania z negatywną mową, a w jednej odtwarzano pozytywną mowę. W tej wersji eksperymentu roślina wystawiona na działanie death metalu rosła lepiej niż pozostałe! Na drugim miejscu znalazła się muzyka klasyczna, a następnie zarówno negatywne, jak i pozytywne odtwarzanie mowy, które wykazywały podobny wzrost. Ale to roślina wystawiona na brak dźwięku zmarła jako ostatnia.


Firmy wykorzystujące muzykę do wspomagania uprawy marihuany

Jednak pomimo obecnego braku twardych i jednoznacznych dowodów, niektórzy komercyjni producenci konopi wykorzystują muzykę do poprawy swoich upraw i zwiększenia jakości, ilości i ogólnych zysków ze swoich zbiorów. Oto kilka marek pracujących nad wykorzystaniem tej dziwnej, ale pozornie skutecznej praktyki:

• Sticky Buds z siedzibą w Denver w Kolorado ma hodowcę, który wierzy w naukę stojącą za muzyką i konopiami indyjskimi. Elias Tempton zgłosił, że zaobserwował znacznie wyższą moc w pąkach firmy po tym, jak zaczął odtwarzać muzykę klasyczną w pomieszczeniu do uprawy. Muzyka klasyczna, od Chopina do Beethovena, jest teraz odtwarzana przez około pięć godzin dziennie w uprawie Sticky Buds. Ich marihuana jest świadectwem teorii, że muzyka pomaga w potencji konopi: mają najwyższej jakości marihuanę, jaką można znaleźć w okolicy Denver.

• SugarTop Buddery z siedzibą w Eugene w stanie Oregon również przenosi muzykę z grow roomów na nowy etap. Ich misją jest rozwój lokalnej sceny muzycznej i łączenie konopi i artystów w najnowocześniejszą społeczność. Być może natknąłeś się na ich kanał YouTube, na którym organizują wszystkie swoje „jam sessions” z nowymi zespołami i wykonawcami, aby pokazać swoją miłość do konopi i zaprosić lokalnych artystów i nasycić swoje rośliny „dobrymi wibracjami”, grając na żywo.

Muzyka dla ludzi

Muzyka jest pokarmem dla duszy, ale czy jest też pokarmem dla roślin? Wciąż czekamy na ostateczną odpowiedź. Ale niezależnie od tego, czy odtwarzanie muzyki rzeczywiście pomaga roślinom konopi rosnąć, przynajmniej nie może im zaszkodzić! Przynajmniej tak długo, jak nie umieścisz rośliny tuż obok głośnika i nie podkręcisz go na maksa.
Muzyka może nas poruszyć na wiele sposobów. W różnych kulturach i gatunkach, organizmy reagują na muzykę w sposób, który może zmniejszyć stres, poprawić zdrowie i zwiększyć wzrost. Nic więc dziwnego, że muzyka ma taki sam wpływ na rośliny. Ale chociaż większość naukowców pozostaje dziś podzielona w tej kwestii, faktem pozostaje, że odtwarzanie muzyki roślinom konopi jest przede wszystkim demonstracją miłości i troski, co samo w sobie jest sprawdzoną metodą stymulowania wzrostu.

Co sądzisz o przekonaniach i nauce stojącej za używaniem muzyki do wspomagania wzrostu roślin konopi? Czy używasz muzyki klasycznej (lub innej), aby stymulować wzrost swoich roślin? Daj nam znać w komentarzach!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Copyright © KonopiaLeczy.com - Wszystko o medycznej marihuanie THC, oleju i konopi CBD, badania oraz zastosowanie i dawkowanie.