Wicepremier Zjednoczonego Królestwa wypowiada się na poczet brytyjskich przepisów dotyczących konopi (lub, bardziej precyzyjnie – ich braku).
Świat praw konopi jest współzależny. Wojna z narkotykami w Stanach Zjednoczonych, na przykład, ma głębokie konsekwencje dla gospodarki, a nawet losów politycznych Meksyku. Podobnie, każda dużej skali legalizacja narkotyków w jednym kraju zobowiązuje do wstrzymania oddechy – a nawet powoduje problemu – z sojusznikami tego narodu.
W każdym razie, w Wielkiej Brytanii legalizacja medycznej marihuany jest nie tylko prawdopodobna, ale prawdopodobnie nieunikniona.
Pomimo podobieństw kulturowych Wielkiej Brytanii i USA, popularność medycznej marihuany wydaje się do UK nie docierać.
Czy to się zmieni? Wicepremier Nick Clegg niedawno stwierdził, że ludzie powinni palić konopie jeżeli pomaga im to w walce z problemami medycznymi.
Wicepremier sądzi też, że marihuana powinna być dostępna w przystępny dla każdego kto tego potrzebuje sposób.
Niemniej jednak, rząd Wielkiej Brytanii pozostaje stanowczo przeciwny legalizacji jakiegokolwiek rodzaju konopi.
Wezwanie do legalizacji konopi do użytku medycznego zostaje konsekwentnie odrzucane ze względu na „wyraźne dowody na to, że konopia może uszkodzić zdrowie fizyczne i psychiczne pacjentów.”
„Istnieją wyraźne dowody naukowe i medyczna, że marihuana jako lek jest szkodliwa, może uszkodzić zdrowie psychiczne i fizyczne ludzi.”
Mimo tego, Clegg nie jest jedynym politykiem, który coraz głośniej wypowiada się przeciwko anty-konopnej polityce. Poszedł on nawet o krok dalej, wnosząc o zniesienie kary więzienia dla obywateli brytyjskich złapanych za posiadanie marihuany.
Komentarz do “Wicepremier UK „Niech ludzie palą””
Hahaha, ciekawe kiedy nasz tak powie 😀 😀 😀