Zaatakowano sklepy spożywcze. DEA stworzyło nową kategorię „narkotyków”. FDA zostało zmuszone do wydania publicznego oświadczenia i ostrzeżeń – wszystko za sprawą niepsychoaktywnego kannabidiolu. Ale na szczęście ostatnio furor się uspokoił, a drakońskie podejście do CBD przechodzi do przeszłości. W tej ciszy przed burzą marki kosmetyków mocno pracują nad falą produktów zawierających CBD, od domowych kuracji do kwiatów, które od lat trafiają do aptek.
Do stosowania miejscowego i doustnego, CBD występuje w formie oleju cannabis od roku 2000 w Anglii, skąd rozprzestrzenia się w Europie, Chinach, Indiach. Od tego czasu znane jest nie tylko jako niezbędny suplement zdrowotny, ale także jako mocny lek przeciwbólowy i przeciwzapalny. Niedawno odkryto jak dokładnie działa CBD – obejmuje to układ hamujący neurony i receptory w mózgu, który rozluźnia nadaktywne sygnały organizmu.
W miarę rozwoju badań nad marihuaną, pojawiły się studia, które badają wpływ kannabidiolu na reakcje alergiczne skóry. Oprócz tych ekscytujących możliwości leczenia, jako znany przeciwutleniacz, krem CBD może również pomóc zatrzymać niespodziewane problemy takie jak wypryski. Cannabis, z którego ekstrahuje się CBD, jest w szczególności źródłem kwasu gamma – linolenowego, istotnego kwasu tłuszczowego omega, który wspomaga odbudowę skóry.
CBD for Life, które zostało zaprezentowane w Elle, zawiera pełną linię „leczniczych” kremów i płynów CBD, po konkurencyjnych cenach, biorąc pod uwagę, że kremy z aptek mogą kosztować nawet do 300 złotych. Firmy takie zdają się również pamiętać, że produkty CBD zaprojektowane do działania w stanach bólowych nie zawsze spełniają standardy składników i formuł takich jak krem do twarzy (coś na ból pleców lub stóp niekoniecznie będzie wystarczająco lekki aby utrzymać czyste pory na twarzy).
CBD for Life rozszerza pojęcie w jaki sposób CBD można zintegrować z produktem na każdym etapie reżimu kosmetycznego, od serum do oczu po szampon.
CBD nie jest jedynym kannabinoidem zyskującym uwagę w temacie kosmetyki. Niewielka liczba marek zlokalizowanych w krajach, gdzie marihuana jest całkowicie legalna, wprowadza do swoich produktów kremy THC znane ze swojej cielesnej ulgi. Firma Whoopi & Maya sprzedaje na przykład sól do kąpieli z THC.
Naturalnie, znaczna ilość THC w produktach kosmetycznych sprawia, że rynek jest znacznie bardziej ograniczony niż w przypadku legalnego CBD, ale gdy uzasadnione zapotrzebowanie rynku rośnie, bardzo możliwe że produkty THC z czasem wyprzedzą produkty CBD, a ponieważ dowiadujemy się coraz więcej o korzyściach zdrowotnych rośliny cannabis – z pewnością będziemy w stanie je uznać i wykorzystać.